25.02.2014

[RECENZJA] Guhl. Odżywka odbudowująca do włosów suchych i łamliwych z olejem babassu.

Kontynuując temat włosowy - dzisiaj recenzja produktu, który zużyłam z wielką przyjemnością!


Jesteście ciekawe co to? To zapraszam dalej!


Guhl. Odżywka odbudowująca do włosów suchych i łamliwych z olejem babassu. 





Co  mówi nam producent?

Odżywka z linii `Wilgoć` z cennym olejem babassu szybko wnika do włosa, zapewnia intensywne nawilżenie i wygładza szorstką strukturę włosa. Regeneruje długotrwale nawilża. Włosy są jedwabiste i gładkie w dotyku od nasady aż po końcówki. [Źródło]





Odżywkę otrzymujemy w plastikowej, nieprzezroczystej butelce, którą możemy postawić na głowie - dzięki temu wydobycie produktu jest łatwe i nie musimy się specjalnie męczyć. Pojemność opakowanie 200 ml. Produkt ma konsystencję typową dla odżywek - nie przecieka przez palce, ale nie jest też bardzo gęsta - łatwo rozprowadza się ją nawet na długich włosach. Zapach jest delikatny, przyjemny - trudno mi go dokładnie określić, ale nie drażni  nosa. Pomimo olejków nie obciąża włosów.



Skład:




Cena: bez promocji około 3€, w promocji około 2 €.

Dostępność: Drogerie stacjonarne w Niemczech, w PL niestety tylko Internet.


Co ja o niej sądzę?

Jest to bardzo dobra odżywka! Moje włosy ją uwielbiają - są po niej gładkie, błyszczące, miękkie, łatwo się rozczesują. Odżywka nie obciąża włosów, dodaje m blasku i sprężystości. Po jej użyciu włosy mogę przeczesać palcami bez szarpania i ciągnięcia. 
Nakładałam ją codziennie po umyciu włosów omijając skórę głowy (chociaż czasami wmasowywałam ją również w skalp i nie zauważyłam szybszego przetłuszczenia włosów, ot tak ja zwykle). Jest wydajna, bo już niewielka ilość wystarcza do pokrycia całych włosów - ja zawsze nakładam więcej odżywki, bo trzymam ją na włosach tylko około 2 minut (rano nie mam więcej czasu), więc wolę nałożyć jej więcej - zresztą robię tak z każdą odżywką sama nie wiem dlaczego ;)
Trudno jest stwierdzić, czy faktycznie odbudowuje włosy (włosy są 'martwe' więc przy zniszczeniach pozostaje tylko cięcie), ale ma na pewno pozytywny wpływ na ich kondycję! Nie zauważyłam rozdwojonych, czy przesuszonych końcówek, połamanych włosów. Dobrze współpracuje z szamponami bez SLS. W dni wolne nakładałam ją na dłuższy czas pod czepek i po wysuszeniu włosów ciągle ich dotykałam! Były takie mięciutkie!



Była to moja pierwsza odżywka z tej firmy (niestety już ją zdenkowałam :( ) ale na pewno nie ostatnia i z przyjemnością przyjrzę się innym produktom!



Serdecznie polecam, jeżeli chcecie mieć włosy mięciutkie jak niemowlaczek ;)


Pozdrawiam!

1 komentarz: